Mapa globalnych incydentów

Pod adresem http://www.globalincidentmap.com znajdziecie mapkę (notabene opartą na silniku Google) pokazującą na bieżąco wszelkiego rodzaju incydenty. Poprzez zamachy bombowe, zagrożenie biologiczne, zabójstwa, aż po zagrożenie nuklearne. Sporo się tego dzieje na świecie.


dodajdo.com

Hugo, Ty mały wielki złodzieju

Hugo Chavez zamierza ukraść kolejną prywatną własność. Oczywiście nie dla siebie. O co to, to nie. Dla LUDU. On będzie tym tylko zarządzał. Tym razem zagiął parol na kopalnię złota, największą w Wenezueli. Jak powiedział tamtejszy pomagier bandyty, o przepraszam, minister górnictwa:
Ta kopalnia zostanie odzyskana i będzie eksploatowana pod kontrolą państwa
Zostanie odzyskana. Bardzo ciekawe. Taka stara bandycka metoda. Kiedyś się na to mówiło kup Pan cegłę. Ale państwo doprowadziło tą metodę do perfekcji. Najpierw coś się sprzedaje, potem nacjonalizuje, a jak zabraknie pieniążków, to zawsze można sprywatyzować, żeby za kilka lat znowu "odzyskać". I tak w kółko. Prawo własności i umowy ma się, mówiąc oględnie, w dupie.

Tak było i tym razem. Pewna firma wygrała konkurs na eksploatację kopalni. Tylko rząd wenezuelski troszkę ociągał się z wydaniem pozwolenia. Niby, że sprawdzają czy przypadkiem wydobycie nie zagraża jakimś ptaszkom, czy innym koczkodanom. Mam przeczucie, że jak tylko kopalnię się "odzyska", to znikną wszelkie przeszkody na drodze do pozyskania 31 milionów uncji złota. Czego się w końcu nie robi dla dobra ciemiężonego ludu.

dodajdo.com

Laicki Obama

Wypowiedź nowego prezydenta USA, z którą w dużej mierze się zgadzam. Mówi on w duchu Thomasa Jeffersona. Przemówienie ciekawe, aczkolwiek podejrzewam, że nie całkiem szczere (wybaczcie ten eufemizm).




dodajdo.com

Prowokacja na Kaukazie

Jestem wkurzony. Na polskiego prezydenta, na polską dyplomację i wywiad odpowiedzialny za kierunek gruziński. Wszyscy dali ciała.

Prezydent dał się omotać Saakaszwilemu i tańczył tak, jak mu tamten zagrał. Jak widać brak mu doświadczenia w takich momentach. Brak pewnej dozy cwaniactwa. Istnieje też oczywiście możliwość, że rusofobia go oślepiła.

O ile jeszcze można prezydentowi wybaczyć, w końcu nie musi się na wszystkim znać (chociaż akurat w tym przypadku by wypadało), to dyplomaci zawiedli na całej linii. Jak można pozwolić na tym szczeblu na zmianę ustalonego harmonogramu? Jak można pozwolić, żeby wywieziono prezydenta w nieznane miejsce, szczególnie jeżeli wiązałoby się to z jakimkolwiek niebezpieczeństwem? Jak dla mnie, to za tą wizytę odpowiadał jakiś kretyn, który powinien stracić robotę.

A największą plamę dał polski wywiad. Albo mamy tak nieudolnych agentów, albo współpracowali oni z Gruzinami. Nie widzę jakoś innej możliwości. I obie średnio mi się podobają. Nie jest dobrze, kiedy wywiad rozgrywa swoje gierki pod nosem rosyjskiego niedźwiedzia, bez wiedzy zwierzchnictwa. A pokazanie swojej ignorancji, może co najwyżej przyprawić Rosjan o ból brzucha ze śmiechu. Czy polski wywiad nie powinien zbadać wszelkich możliwych zagrożeń? Zwłaszcza ze strony gruzińskiej? Stare powiedzenie wszakże mówi: strzeż mnie od przyjaciół, bo z wrogami sobie sam poradzę.

Być może część z Was cały czas wierzy w to, że to Rosjanie strzelali do konwoju prezydenckiego. Sam tak myślałem przez pewien czas. Uważałem, że jakiś młokos na posterunku postanowił sobie postrzelać. Dziś rano przeczytałem jednak, że są podejrzenia prowokacji, a wszelkie wątpliwości opuściły mnie gdy zobaczyłem poniższe zdjęcie. Zrobione tuż po strzelaninie. Prezydent Polski przerażony, a Gruzji jakoś dziwnie rozluźniony. Być może Saakaszwili tak reaguje na stres, ale w takie zbiegi okoliczności, to ja nie wierzę.




Osobiście mam gdzieś czy Kaczyński zrobi z siebie kretyna na scenie międzynarodowej. Natomiast jestem żywotnie zainteresowany tym, jak państwo, w którym żyje, kształtuje kontakty z takim sąsiadem jak Rosja. A dawanie się wkręcać w konflikt gruziński, w którym obie strony są winne w równym stopniu, tych kontaktów na pewno nie poprawia.


dodajdo.com

Bill Hicks - cała prawda o używkach

Amerykański stand-upper przestawia swoje, jakże prawdziwe, spojrzenie na różnego rodzaju używki. Zdecydowanie polecam.







dodajdo.com

Skandynawia za mniej niż 500 euro

Polecam felietony Jana Marii Fijora o jego podróży po Skandynawii. Naprawdę ciekawe i otwierające oczy. Część z tego co pisze o Szwecji pokrywa się z tym co zamieściłem w swoim artykule Szwecja – cud socjalizmu czy równia pochyła

Skandynawia za mniej niż 500 euro (I)

Skandynawia za mniej niż 500 euro (II)

dodajdo.com

Moje kondolencje Ameryko

Amerykanie wybrali. Wybrali socjalistę. Z dwóch czerwonych populistów wybrali tego bardziej czerwonego. Już na samym starcie byli niestety na straconej pozycji. Zapomnieli co sprawiło, że ich kraj stał się najpotężniejszym na świecie. Zapomnieli o wolności. Jak powiedział Tomasz Jefferson: Nic nie jest niezmienne prócz przyrodzonych i niezbywalnych praw człowieka. Prawa do życia, wolności i dążenia do szczęścia. I w oparciu o tą prawdę powstał naród amerykański. Ale z mentalności tamtych ludzi niewiele już zostało.

Amerykanie wybrali. Wybrali czarnego prezydenta. Czy kolor skóry ma znaczenie? Żadnego. Czyny człowieka mówią o nim, nie wygląd. Wiele osób zarzucało głosującym na McCaina, że robili to, gdyż są rasistami. A co powiedzieć o murzynach i Latynosach, którzy oddali swój głos na Obamę? Czyżby głosowali oni wyłącznie dlatego, że uważali go za lepszego kandydata, czy też dlatego, że uważali go za "swego"? Cóż, stereotypy rasistowskie są w każdym człowieku. I mózg korzysta z nich podświadomie. Moim zdaniem nie jest to ani dobre ani złe. Co najwyżej głupie, bo nie kierujemy się rozumem. A w przypadku wyborów w USA rozum powinien powiedzieć: Zamiast wybierać między czerwonym czy niebieskim* socjalistą, lepiej zostań w domu i odpocznij z rodziną. I tak nic nie zmienisz.

Amerykanie wybrali. Wybrali drugiego Roosevelta. Wybrali wprowadzenie kolejnego "New Deal", pewnie nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Kryzys, który dopiero nadejdzie tak bardzo spustoszy USA, że z każdej strony podniesie się krzyk, żeby państwo coś z tym zrobiło. Obama nie będzie miał wyboru i skorzysta ze "sprawdzonych" rozwiązań, które cofną jego kraj o kilkanaście (o ile nie więcej) lat. Kryzys spowodowany przez FED i gigantyczną produkcję papierowego pieniądza obecna administracja chce ratować zwiększając szybkość pracy pras drukarskich. A przyszła administracja będzie sprzątać po kryzysie ograniczając ludziom swobodny przepływ kapitału i wiążąc przedsiębiorczość pętami regulacji. To tak jakby najpierw grupa podpalaczy przebrała się za strażaków i zaczęła polewać płonący budynek benzyną, a jak już zostaną tylko zgliszcza, to inna grupa będzie maksymalnie przeszkadzać w odbudowie, wiążąc ludziom ręce z tyłu i twierdząc, że tak będzie lepiej.

Amerykanie wybrali. I jest to smutna wiadomość dla nich. Ale jeszcze smutniejsza jest dla Obamy. To on będzie tym prezydentem, który "sprowadzi" kryzys. I nic co zrobi, tego nie zmieni. Nie zmieni, gdyż Obama musiałby najpierw wyrzec się swoich poglądów i zrobić coś dokładnie przeciwnego do tego co chce uczynić.

Moje kondolencje Ameryko, chociaż te słowa powinienem napisać już wtedy gdy było wiadomo, jacy będą główni gracze w tych wyborach. Szkoda tylko, że częściowo ten wybór odbije się na nas.

*) Czerwony jest kolorem partii republikańskiej, a niebieski demokratycznej

dodajdo.com

Wybory prezydenckie w USA 2008

Google udostępniło bardzo fajny gadżet. Można zobaczyć wyniki wyborów prezydenckich w USA z podziałem na poszczególne stany. Co prawda nie ma znaczenia kto wygra, ale mimo to jakoś ciekawość jest u mnie silniejsza.


dodajdo.com